Śląski ZPN

Pniówek 74 Pawłowice pożegnał się z Pucharem Polski

15/08/2020 17:58

Zdobywca Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej zakończył swoją pucharową przygodę w I rundzie rozgrywek szczebla centralnego. III-ligowy Pniówek 74 Pawłowice przegrał 2:3 z II-ligowym Sokołem  Ostróda, tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry.


Zaczęło się zgodnie z... klasyfikacją, bo od pierwszego gwizdka przygotowujący się do gry klasę wyżej goście zdominowali boiskowe wydarzenia i już w 4 minucie Bartosz Gocyk musiał się wykazać. Bramkarz gospodarzy zaimponował jednak spokojem i w sytuacji oko w oko z Dawidem Wolnym, który był już w polu bramkowym, ale miał bardzo ostry kąt, ciałem zasłonił piłce drogą do siatki. Pewnie obronił także uderzenie z dystansu w 6 minucie.

Ostródzianie swoją przewagę udokumentowali w 32 minucie. Wprowadzony do gry Piotr Ziółkowski doszedł do zagranej przez Wolnego długiej piłki ze środka boiska na lewe skrzydło. 20-latek uciekł Oskarowi Mazurkiewiczowi i wbiegając w pole karne strzelił płasko w długi róg. Ta sama para spotkała się też w polu karnym w 38 minucie, kiedy to obrońca Pniówka sfaulował skrzydłowego Sokoła i sędzia wskazał na „wapno”. Adam Dobosz, uderzając z 11 metrów, huknął jednak ponad poprzeczką i przyjezdni nie podwyższyli prowadzenia.

Niewykorzystana okazja mogła się szybko zemścić, bo w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Mateusza Szatkowskiego nieporadnie interweniujący na przedpolu Błażej Niezgoda piąstkował w kierunku swojej bramki i odetchnął z ulgą gdy zobaczył jak Karol Żwir, asekurujący golkipera na linii bramkowej, ofiarnym szczupakiem zapobiegł wyrównaniu. Co się jednak odwlecze... Po przerwie pawłowiczanie od razu ruszyli do ataku i zepchnęli rywali do głębokiej defensywy, która nie potrafiła sobie poradzić z Rafałem Adamkiem. Prawoskrzydłowy miejscowych w 53 minucie uciekł Doboszowi, wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki, a Kamil Glenc z 7 metra dopełnił formalności. W 59 minucie Adamek już sam sfinalizował swoją akcję, bo przedłużeniu piłki głową przez Wojciecha Caniboła, nie tylko uciekł Doboszowi, ale jeszcze „wkręcił” w polu karnym Pawła Brzuzego i płaskim uderzeniem z 12 metra zapewnił Pniówkowi prowadzenie.

Nie mający nic do stracenia Sokół ruszył do ataku i... nadział się na kontry Adamka. W 74 minucie Żwir ratował się faulem, a ponieważ był ostatnim zawodnikiem przed swoim bramkarzem widzowie domagali się czerwonej kartki. Sędzia ukarał jednak kapitana „żółtkiem” i goście kontynuowali grę w komplecie. Nawet to mogło nie wystarczyć gdyby w 81 minucie Adamek zachował się mnie egoistycznie. Znowu uciekł obrońcom, ale tym razem piłka odskoczyła mu za daleko. Dogonił ją jednak w polu karnym i ostatkiem sił oddał niecelny strzał, a gdyby dograł do biegnącego obok Wojciecha Caniboła zdobycie bramki byłoby formalnością.

Ta niewykorzystana okazja zemściła się błyskawicznie. Mający w końcówce więcej sił goście w 86 minucie wyrównali, bo po wrzutce Konrada Andrzejczaka z prawego skrzydła, główkujący z 7 metra Wolny posłał piłkę w dolny róg bramki, a w doliczonym czasie gry strzelec drugiego gola posłał prostopadłym podaniem ze środka boiska, zdobywcę pierwszej bramki dla Sokoła i Ziółkowski został bohaterem spotkania. Uciekł stoperom, na 25 metrze minął Gocyka i strzałem do pustej bramki zapewnił ostródzianom awans do 1/16 Pucharu Polski. Pawłowiczanie żegnali się z Pucharem Polski mówiąc głośno i wyraźnie – wielka szkoda.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Pniówek 74 Pawłowice – Sokół Ostróda 2:3 (0:1)
0:1 – Ziółkowski 32 min, 1:1 – Glenc 53 min, 2:1 – Adamek 59 min, 2:2 – Wolny 86 min (głową), 2:3 – Ziółkowski, 90+2 min.
Sędziował Damian Gawęcki (Kielce).
PNIÓWEK: Gocyk – Mazurkiewicz, Płowucha, Pańkowski, Szkatuła – Adamek (87 Semeniuk), Ciuberek (76. Bodizony), Musioł, Weis (27. Glenc) – Szatkowski, Caniboł. Trener Grzegorz ŁUKASIK.
SOKÓŁ: Niezgoda – Zimer, Mazurkowski, Dobosz, Brzuzy – Kalinowski (55. Andrzejczak), Zalewski, Żwir, Gajda, Rugowski (27. Ziółkowski) – Wolny. Trener Piotr JACEK.
Żółte kartki: Caniboł, Mazurkiewicz, Musioł, Pańkowski – Mazurowski, Dobosz, Żwir.