Śląski ZPN

Udana runda jesienna reprezentacji Śląskiego ZPN U14 w ocenie trenera

30/10/2020 08:36

Dwa zwycięstwa 4:1 na swoim boisku – na początek z Małopolskim ZPN, a na koniec z Opolskim ZPN oraz wyjazdowa wygrana 3:1 z Podkarpackim ZPN oto dorobek reprezentacji Śląskiego ZPN U14 w fazie grupowej eliminacji Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich.


- Zakończyliśmy rundę chyba najsłabszym występem – mówi Wojciech Tomasiewicz, który razem z Damianem Mikołowiczem prowadzi reprezentację Śląskiego Związku Piłki Nożnej U14. - Stać nas na pewno na lepszą grę niż zaprezentowaną w spotkaniu z Opolskim ZPN i z taką myślą przewodnią kończymy rundę jesienną, która w całości była jednak dla nas bardzo udana. Naszym celem było zdobycie kompletu punktów i wygraliśmy wszystkie mecze więc z niecierpliwością czekamy na wiosnę.

- Czy w tej rundzie jesiennej możemy wyróżnić kogoś kto rozwinął się bardziej niż pozostali zawodnicy?

- Trudno wyróżniać indywidualnie zawodników, bo ten czas jest specyficzny. Mieliśmy zaplanowane trzy zgrupowania, a do skutku doszło tylko jedno. Zawodnicy grali więc „z marszu” i ci którzy wcześniej stanowili o sile drużyny z Denisem Matyśkiewiczem na czele potwierdzili swoją rolę w zespole ciągnąc grę naszej reprezentacji. Pojawiło się jednak także kilka nowych twarzy z Hubertem Jasiakiem. Raz było lepiej raz gorzej, bo to są chłopcy w takim wieku, że wahania formy są sprawą naturalną, ale na przykład w przypadku Denisa, który w meczu z Opolskim ZPN nie miał swojego najlepszego dnia, gol oraz asysta i tak sprawiają, że może ten mecz zapisać na plus.

- Czy ta kadra jest już ukształtowana?

- W meczu z Opolskim ZPN nie zagrał z powodu choroby Bartek Kriegler, ale jego nieobecność nie odbiła się na grze zespołu. To samo mogliśmy jednak powiedzieć po poprzednich meczach, w których ktoś wypadał z różnych przyczyn, a na miejsce nieobecnych wskakiwali kolejni i drużyna nadal była mocna. Selekcji dokonaliśmy w przeciągu poprzedniego roku, grając w Turnieju Młodych Talentów i to był bardzo ważny etap, w której zobaczyliśmy w akcji dużą grupę kandydatów do gry w reprezentacji, a zgrupowania w Żorach pozwoliła nam jeszcze bliżej sprawdzić tę wybraną trzydziestkę, z której teraz korzystamy i obserwujemy rozwój, powołując zawodników do gry. Każdy z tej grupy jest wartościowym zawodnikiem i gdy ktoś wypada to ma godnego zastępcę.