Śląski ZPN

Skoczowskie 15-latki obudziły wspomnienia i rozbudziły marzenia prezesa KKS Wisła Andrzeja Fajera

30/11/2020 08:37

Prezes KKS Wisła Skoczów Andrzej Fajer z radością spoglądał na dziewczęta fetujące zdobycie Pucharu Polski w Futsalu Kobiet na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej.


- Ten sukces tym bardziej smakuje z racji tego, że jesteśmy taką drużyną „sierotką” - mówi Andrzej Fajer. - Nie mamy odpowiedniego zaplecza. Gdybyś mieli dobrą halę, a takiej – pełnowymiarowej – w Skoczowie nie ma, to na pewno nasz poziom byłby lepszy i gralibyśmy w lidze futsalowej. Mamy jednak jedną jedyną w gminie halę przy szkole w Pogórzu, gdzie trenujemy, ale obłożenie jest wielkie i to jest nasz problem, bo futsal traktujemy okazjonalnie.

- Czy to znaczy, że wasze zwycięstwo w finale i awans na szczebel centralny Pucharu Polski w Futsalu Kobiet należy uznać za niespodziankę?

- Mając te trudności techniczne, mimo wszystko, dziewczyny powalczyły i zobaczymy jak się będą prezentować na szczeblu centralnym. Teraz już jesteśmy w gronie drużyn, które w futsal naprawdę grają, ale nie składamy broni. Dziewczyny są ambitne, co było widać także podczas meczu finałowego, bo był taki moment gdy prowadziliśmy 3:1, że rywalki nacisnęły i wyrównały, ale to podziałało na nasz zespół mobilizująco. Po tym wyrównaniu szybko włączyły wyższy bieg i odjechały na trzy bramki, co świadczy o tym, że przygotowanie mentalne jest dobre. Psychicznie dziewczyny wytrzymują takie napięcie, natomiast jeżeli chodzi o umiejętności piłkarskie, samą grę w futsal i technikę to chcielibyśmy je poprawić, ale brak bazy nas ogranicza.

- Czy zwycięstwo w finale Pucharu Polski w Futsalu Kobiet na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej to największy sukces klubu?

- Na co dzień gramy w rozgrywkach piłki nożnej na boiskach IV ligi, a więc to zwycięstwo na futsalowym parkiecie jest dla nas wydarzeniem. Ja pamiętam czasy gry dziewczyn w I lidze futsalu, ale to było dawno temu, bo na początku tego wieku, czyli wtedy kiedy tych dziewczyn, które pod okiem trenerki Soni Gustowskiej wygrały finał z Tygryskami, nie było jeszcze na świecie, bo to są 15-latki. Ich głównym celem jest gra na dużych boiskach, a futsal traktujemy jako formę doskonalenia umiejętności, żeby w rywalizacji na trawie przynajmniej szczebel, a może nawet dwa, pójść wyżej. W sezonie 2010/2011 graliśmy w II lidze i powrót na ten szczebel jest naszym marzeniem.