Śląski ZPN

Było i pozostanie w naszej pamięci – Józef Grząba

29/12/2020 11:11

Wybrany na piątą kadencję Prezes Podokręgu Sosnowiec Józef Grząba, jak na optymistę z natury przystało, zamykając kalendarz z napisem 2020 ma sporo dobrych wspomnień.


- Oczywiście pandemia i związane z nią obostrzenia mocno utrudniły nam życie, ale początek tego roku był przecież wyjątkowy – wspomina Józef Grząba. - Gala w Sosnowcu, zamykająca cykl spotkań w Podokręgach z okazji 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej, odbyła się 15 lutego. Dla mnie była to wielka chwila, bo na tym wyjątkowym wydarzeniu Zagłębiowskiej Piłki spotkali się przedstawiciele kilku pokoleń naszej rodziny piłkarskiej. Mam też satysfakcję, bo uczestniczyło w niej 90 procent samorządowców naszego regionu, a obok posła, prezydentów i burmistrzów siedzieli najwybitniejsi piłkarze tej ziemi na czele z Janem Urbanem, Władysławem Szaryńskim czy Ryszardem Czerwcem oraz szkoleniowcy w pierwszym rzędzie ze Zbigniewem Mygą. Impreza odbiła się szerokim echem i otrzymywałem bardzo pozytywne sygnały od jej uczestników, z których każdy został uhonorowany i nagrodzony, a jednocześnie miło spędził czas, bo było co oglądać i czego słuchać.

- W zupełnie innych okolicznościach odbyły się wybory.

- Zebraliśmy się co prawda tradycyjnie w tej samej sali co zawsze, ale 9 czerwca to był już dzień z tej „drugiej połowy”, która zaczęła się w połowie marca. Przez pandemię rozgrywki rundy wiosennej zostały odwołane, a termin wyborów przesuwaliśmy dwukrotnie. Wreszcie jednak 46 delegatów z 71 uprawnionych spotkało się na Stadionie Ludowym i otrzymałem 45 głosów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że działacze naszych klubów chcą, żebym nadal pełnił to stanowisko. Sprawnie wybraliśmy też Prezydium, w którym zostali sprawdzeni działacze i kontynuujemy swoją pracę.

- Czego nie udało się zrobić?

- Z powodu pandemii nie udało się zorganizować rozgrywek dla dzieci w takim wymiarze jaki sobie zaplanowaliśmy, ale mimo to doprowadziliśmy Ligę Żaków do finału i jesienią w Zawierciu grało 7 drużyn, a w Dąbrowie Górniczej 5. Każdy uczestnik otrzymał medal, a o tym jak kibice bardzo byli stęsknieni piłkarskich emocji świadczyły... gałęzie drzew już za ogrodzeniem boiska, bo stamtąd niektórzy oglądali zmagania swoich pociech. Mimo obostrzeń i konieczności przekładania spotkań doprowadziliśmy też do końca rozgrywki w rundzie jesiennej i nawet Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Sosnowiec doprowadziliśmy do końca. Finał, w którym wygrała Unia Dąbrowa Górnicza odbył się na obiekcie w Sarnowie. Wójt Gminy Psary Tomasz Sadłoń udostępnił nam stadion i w blasku jupiterów, przy oprawie godnej finału wszystko się udało.

- Z czego jest pan najbardziej zadowolony?

- Z medalu piłkarek Czarnych Sosnowiec. Co prawda runda wiosenna w Ekstralidze została odwołana, ale sosnowiczanki, które po rundzie jesiennej oraz jednej kolejce rozegranej w lutym uplasowały się na trzecim miejscu w tabeli, z takim samym dorobkiem punktowym jak wicelider, otrzymały wicemistrzowską premię od PZPN, a co najważniejsze zasygnalizowały, że maszerują w górę. Ten marsz widać zresztą obecnie w tabeli Ekstraligi, bo na półmetku tego sezonu są liderkami. Cieszę się też z ostatniego akordu rozgrywek w klasie A, bo mecz na szczycie CKS Czeladź – Czarni Sosnowiec był transmitowany przez portal silesia24.pl i była to naprawdę dobra promocja zagłębiowskiej piłki. Dlatego, mimo tych wszystkich trudności jakie mieliśmy w mijającym roku, nie skreślałbym go tylko wyciągając wnioski z tego co nas spotkało życzyłbym wszystkim żebyśmy się w 2021 roku jak najczęściej i w jak największej liczbie mogli spotykać na stadionach i boiskach czerpiąc radość z piłkarskich emocji.