Śląski ZPN

Forum dyskusyjne na temat przygotowanego przez PZPN projektu reformy rozgrywek dzieci i młodzieży

5/03/2021 09:49

Z zaproszenia Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli skorzystali przedstawiciele topowych Akademii Piłkarskich naszego regionu i wzięli udział w forum dyskusyjnym, którego celem było wypracowanie stanowiska na temat przygotowywanego przez PZPN projektu reformy rozgrywek dzieci i młodzieży.


W spotkaniu prowadzonym przez Przewodniczącego Komisji Szkolenia Pawła Grycmanna i Trenera Koordynatora Damiana Galeję uczestniczyli: Michal Farkas – Dyrektor Akademii Zagłębia Sosnowiec, Janusz Kowalski – Trener Koordynator Gwarka Zabrze, Bogusław Matloch – Członek Zarządu do spraw Drużyn Młodzieżowych BTS Rekord, Jacek Mazurek – Dyrektor Akademii Piłkarskiej Piasta Gliwice, Mateusz Michalik – Koordynator Drużyn Juniorów Akademii Piłkarskiej Ruchu Chorzów SA, Robert Radek – Trener Koordynator KS Stadion Śląski Chorzów i Marek Śledź – dyrektor Akademii Radkowa Częstochowa.

- Dwa tygodnie temu mieliśmy spotkanie wszystkich trenerów koordynatorów Związków Wojewódzkich – powiedział Damian Galeja. - Na tym spotkaniu okazało się, że każdy związek jest inny i każdy inaczej prowadzi rozgrywki. W dyskusji okazało się też, że propozycja reformy ma mniej więcej tyle samo zwolenników co przeciwników, czyli takich związków, które były za tym, żeby reformy nie wprowadzać, a jeżeli już wprowadzić to wziąć pod uwagę specyfikę Związku Wojewódzkiego i dlatego prosimy o wasze głosy, żebyśmy wypracowali stanowisko Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

- Mamy przygotować dziecko do pewnego poziomu koncentracji w wydarzeniu sportowym, jakim jest współzawodnictwo – stwierdził Marek Śledź. - Jeżeli wprowadzimy proponowany system turniejowy to dziecko będzie się musiało koncentrować siedem razy na 20 minut, a przecież w meczu piłki nożnej chodzi o to, żeby skoncentrować się raz i utrzymać ten maksymalny poziom koncentracji przez całe wydarzenie czyli 60 minut. Taką reformą zabijamy fundament. Za hipokryzję uważam też rezygnację z zapisywania wyników, bo przecież dziecko nawet gdy siada do gry komputerowej to rzuca iPadem gdy przegrywa, bo w naturze gry jest chęć wygrywania. Patrzenie na to które ma miejsce w rankingu, na jakiej pozycji jest w tabeli to jest natura. Czy mamy więc z tym walczyć tylko dlatego, że świat dorosłych wielokrotnie nie jest w stanie poprzez swoją kulturę bycia wpisać się w rzeczywistość.

- Wynik ma być efektem, a nie celem – dodał Robert Radek. - Uważam więc, że rozgrywki ligowe powinny zostać tym bardziej, że chodzi o świadomość i podejście trenerów, a każde dziecko gra po to żeby wygrać. Ja nie zauważyłem żadnych efektów ubocznych tego, że rywalizujemy w ligach więc uważam, że jeżeli pozostanie tak jak jest to będzie OK.

- Także uważam, że powinniśmy zostać przy tym co było do tej pory – powiedział Mateusz Michalik. - Chciałbym jedynie dodać, że bardzo ważna w tym procesie jest współpraca z rodzicami. Systematyczne zebrania i uświadamianie ich jak powinna wyglądać współpraca na linii trener – zawodnik – rodzic, żeby unikać sytuacji, w której rodzic ingeruje w proces szkolenia. Nad tym się musimy pochylić.

- W Piaście nie mamy drużyn w tych kategoriach, których dotyczy ta dyskusja – zaznaczył Jacek Mazurek. - My zaczynamy dopiero od U12 i ten projekt został zapoczątkowany cztery lata temu między innymi z tego powodu, żeby ominąć rywalizację wśród dzieci, które obserwowaliśmy w naszych klubach partnerskich i naszych wewnętrznych reprezentacjach, z których najlepsi zawodnicy trafiają do Piasta. Jednak chciałbym powiedzieć, że wielkie pieniądze, które są w piłce zawodowej sprawiają, że rodzice i mniejsze kluby „wariują”. Są więc treningi indywidualne czy dodatkowe zajęcia, które w żaden sposób nie komponują się w system szkolenia i tu jest problem. W Hiszpanii na przykład lokalne gazety publikują tabelę nawet w rozgrywkach U5 i wszyscy śledzą te klasyfikacje, ale tam mentalność ludzi jest inna. Każdy stosuje więc swoją wizję i uważam, że trzeba się dostosować do decyzji, ale my jesteśmy za tym, żeby nie było tych rozgrywek.

- Dołączyliśmy do grupy S9 i przystąpiliśmy do rozgrywek ligowych w tych najmłodszych grupach wiekowych więc jesteśmy za rywalizacją, która podnosi umiejętności zawodników – wyjaśnił Michal Farkas. - Traktujemy to także jako kolejny stopień edukacji naszych trenerów i rodziców.

- Mam wrażenie, że ten projekt reformy jest stworzona bardziej pod kątem problemów z trenerami i rodzicami – zauważył Bogdan Matloch. - Uważam, że z dzieckiem to my sobie poradzimy. Zgadzam się z tym, że nie każde dziecko jest gotowe do rywalizacji, ale niektóre są gotowe i jej potrzebują, a takie kluby i akademie jak nasze stwarzają im do tego warunki. Problem dotyczy dzieci, które są w mniejszych ośrodkach, skupiających się na popularyzacji piłki nożnej, prowadzenia zdrowego trybu życia i wychowanie poprzez sport, bo tam rywalizacja może być mniejsza.

- W osiedlowym klubie muzycznym może grać każdy na każdy na każdym instrumencie – wtrącił Marek Śledź. - Ale do wyższej szkoły muzycznej nie dostaje się już każdy, tylko dzieci wyselekcjonowane. Dlatego kluby, w których celem jest sport wysoko kwalifikowany i przygotowanie zawodnika do rywalizacji na najwyższym poziomie, muszą być wpisane w zupełnie inną rzeczywistość, w której współzawodnictwo jest elementem nadrzędnym.

- Nikt tego nie sprawdził, nikt tego nie przerobił, nikt nie przedstawił plusów i minusów, tylko wymaga się od nas decyzji o tym jakie zrobić doświadczenie na żywym organizmie – stwierdził Janusz Kowalski. - Ktoś sobie coś wymyślił i my nad tym dyskutujemy. Obawiam się, że niedługo znowu się spotkamy, bo będzie kolejny wspaniały pomysł i będziemy nad nim dyskutować, ale znowu nikt go nie przerobi, nikt go nie sprawdzi. Dlaczego nie dokonamy oceny tego co jest do tej pory. UEFA czy FIFA zanim wprowadzi jakąś zmianę to najpierw przetestuje to w turniejach młodzieżowych, sprawdzi jak to funkcjonuje i przedstawi wnioski, a na ich podstawie ewentualnie wprowadzi w życie. Jest takie hasło „program pilotażowy” i tego nam w tej dyskusji brakuje.

Wszystkie uwagi zostały zapisane przez Pawła Grycmanna i po sformułowaniu wniosków zostaną zaprezentowane przez Henryka Kulę na zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Kluby, których przedstawiciele wzięli udział w dyskusji, praktycznie jednogłośnie są za tym, żeby pozostawić ten system rozgrywek, który do tej pory w Śląskim Związku Piłki Nożnej funkcjonował – podsumował Paweł Grycmann. - Wypracowaliśmy już system rozgrywek w tych najmłodszych kategoriach wiekowych i jesteśmy z niego zadowoleni, a modyfikacje mogą dotyczyć gry poza unifikacją. 

- Będę zwolennikiem reformy rozgrywek w kategoriach skrzat i żak, ale pod warunkiem, że jeżeli – tak jak w przypadku rozgrywek, które się u nas sprawdziły w ligach S9 – wola niektórych klubów będzie inna, zorganizujemy dla nich rozgrywki. Jako Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej muszę także reprezentować małe kluby i nie zapominać o piłce wiejskiej. Na Zarządzie PZPN przedstawię wasze poglądy. Dlatego się spotkaliśmy żeby wasz głos został usłyszany w Warszawie – podsumował Henryk Kula.