Po pierwszej bezbramkowej połowie Polacy bardzo dobrze wykorzystali czas w przerwie, bo wyszli na parkiet niezwykle zmotywowani i od razu ruszyli do ofensywy. Jej efektem był gol Sebastiana Wojciechowskiego, który tuż po zameldowaniu się na parkiecie wykorzystał błąd naciskanego obrońcy i uderzeniem z 6 metra w 22 minucie gry, a dokładniej mówiąc 115 sekund po zmianie stron, otworzył listę strzelców. Drugą bramkę zdobył w 33 minucie Tomasz Lutecki, który po odegraniu piłki przez Marcina Mikołajewicza wolejem z 7 metra nie dał szans gruzińskiemu bramkarzowi. Rywale potrzebowali jednak 58 sekund, żeby strzelić kontaktowego gola, bo po akcji wyprowadzonej przez bramkarza napastnik gości przymierzył z 7 metra i futsalówka odbijając się od wewnętrznej części słupka w długim rogu wpadła do siatki za plecami Michała Kałuży.

Zachęceni trafieniem rywale zaczęli grać atakując piątką zawodników i... zostali skarceni. W 37 minucie bowiem Mikołaj Zastawnik uderzeniem ze swojego pola karnego posłał piłkę po parkiecie do pustej bramki rywali. W ten sposób wynik został ustalony, choć niewiele brakowało, żeby rozmiary zwycięstwa podwyższył Mikołajewicz. On także w 38 minucie strzelał ze swojego pola karnego w kierunku pustej bramki gości, ale nie trafił.
Ostatni sprawdzian przed ogłoszeniem kadry na styczniowe zgrupowania przed wyjazdem na turniej finałowy mistrzostw Europy dały więc selekcjonerowi sporo materiału do analizy, a kibiców nastroiły optymistycznie przed styczniowo-lutowym turniejem w Słowenii.

Polska – Gruzja 3:1 (0:0)
Bramki dla Polski: Wojciechowski 22 min, Lutecki 33 min, Zastawnik 37 min.
POLSKA: Kałuża, Jendruczek; Kriezel, Zastawnik, Citko, Marek – Kubik, Popławski, Lutecki, Dewucki. Mikołajewicz, Wojciechowski, Solecki, Gładczak. Trener Błażej KORCZYŃSKI.

Zdjęcia Joanna Żmijewska