Najszybciej wyjście z grupy zapewnił sobie Rekord Bielsko-Biała. Podopieczni Andrei Bucciola pokonali bowiem 3:1 MOKS Białystok oraz 11:1 Jantar Ustka i z kompletem punktów, ciesząc się z pierwszego miejsca w tabeli, czekali na ćwierćfinałowego rywala.

Także pierwsze miejsce w swojej grupie zajęli gospodarze turnieju, czyli zespół KS Kamionka Mikołów, ale o kolejności zadecydowało... losowanie. Podopieczni Leszka Latacza zgromadzili na swoim koncie 7 punktów, bo po zwycięstwie 8:1 z Gwiazdą Toruń w ostatnim meczu fazy grupowej zremisowali 1:1 z BSF ABJ Bochnia, który także zdobył 7 punktów. W dodatku obydwa zespoły miały identyczny bilans bramkowy z całego turnieju 14:4, a więc sięgnięto po ostatni punkt z paragrafu 12 i ustępu 1 regulaminu rozgrywek MMP.

Trzeba go było także wertować w ustalaniu tabeli końcowej w grupie, w której rywalizowała Gwiazda Ruda Śląska. Drużyna Arkadiusza Gowarzewskiego, po zwycięstwach 6:1 z Malwee Łódź i 2:1 z Red Dragons Pniewy zameldowali się na mecie fazy kwalifikacyjnej z dorobkiem 6 punktów, którym mogły się pochwalić także zespoły Fabloku Chrzanów i Red Dragons Pniewy. Trzeba więc było ustalić końcową kolejność na podstawie tabeli z bezpośrednich meczów tej trójki i wtedy okazało się, że przy równej ilości punktów, bo wszystkie miały po jednym zwycięstwie, zadecydowała jedna bramka. Zespół Red Devils po zwycięstwie 3:1 z Fablokiem i porażce 1:2 z Gwiazdą miał bilans 4:3. Gwiazda po porażce 1:2 z Fablokiem i zwycięstwie 2:1 z Red Devils doprowadziła do bramkowej „równowagi” 3:3, a Fablok, który zaczął turniej od zwycięstwa 2:1 z Gwiazdą przez porażkę 1:3 z bilansem bramkowym 3:4 musiał wrócić do domu.

Najważniejsze jest jednak to, że prawo gry w fazie pucharowej wywalczyły wszystkie zespoły reprezentujące Śląski Związek Piłki Nożnej: Rekord trafił na Hurtap Łęczyca, a KS Kamionka na Gwiazdę.