Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Futsal

Rekord ze złotem a Kamionka z brązem MMP U16

11/02/2018 20:47

Młodzieżowe Mistrzostwa Polski U16 w futsalu dobiegły końca. Na parkiecie w Mikołowie, który znakomicie wywiązał się z roli organizatora turnieju finałowego, potwierdziło się, że śląski futsal to potęga. Złote medale wywalczyli bowiem zawodnicy Rekordu Bielsko-Biała, a po brąz sięgnęli gospodarze zawodów, czyli piłkarze KS Kamionka.


Dodajmy jeszcze, że tak naprawdę finał rozegrano... za wcześnie, bo w półfinale Rekord zmierzył się z Kamionką i po niezwykle zaciętym boju, w którym 9 sekund przed końcem gry Kacper Burzej obronił przedłużony rzut karny, wykonany przez Piotra Załuskiego, bielszczanie wygrali 3:2. Natomiast w spotkaniach o medale gra toczyła się do jednej bramki o czym świadczą wyniki. W meczu o 3 miejsce drużyna Leszka Latacza wygrała bowiem TAF Toruń 6:0, a w finale zespół z Bielska-Białej pokonał BSF ABJ Bochnia 5:1.

Zdjęcia z meczów finałowych można oglądać TUTAJ.

- Na gorąco czujemy niedosyt – mówi trener mikołowian Leszek Latacz. - Chcieliśmy grać w finale, tak jak rok temu, kiedy zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski i liczyliśmy, że we własnej hali możemy wznieść się jeszcze wyżej. Ale jak człowiek się z tym prześpi to pewnie zrozumie, że to jest sukces i będzie dużo radości. Jak na nasz klub to medal mistrzostw Polski jest przecież ogromnym osiągnięciem. Trzeci rok z rzędu mamy medal. Zaczęliśmy od brązowego medalu U14 w 2016 roku. Rok temu w U16 wywalczyliśmy srebro i teraz znowu mamy w U16 brąz. Na pocieszenie pozostaje nam to, że postawiliśmy mistrzom najwyższe wymagania i zgadzam się z opinią, że nasz półfinał to był przedwczesny finał, zarówno pod względem sportowym, jak i emocji dla kibiców. Takiego tumultu na trybunach mikołowskiej hali to jeszcze nie było od kiedy powstała. Zabrakło odrobinę szczęścia, ale najważniejsze jest to, że po turnieju chłopcy przyszli do szatni i powiedzieli, że dali z siebie sto procent. Nie było rozpaczy, choć na pewno było nam trochę żal, ale naprawdę zagraliśmy swojego maksa. Absolutnie nie mogę mieć pretensji do Piotrka Załuskiego, że nie wykorzystał tego ostatniego przedłużonego karnego, bo wcześniej trafił na 3:2 i ten ostatni strzał też być celny. Bramkarz okazał się lepszy. Czasami tak bywa. Nagrodę MVP meczu o 3 miejsce otrzymał Jakub Nowak, ale nie chciałbym, żeby ktoś nazwał go najlepszym zawodnikiem naszej drużyny. Każdy z zawodników wie ile jej dał, a ja jestem wdzięczny wszystkim, bo nie każdy mógł być na każdym treningu, czy sparingu. Pewne elementy ćwiczyli ci którzy w tym turnieju mniej grali, ale gdyby ich nie było, to nie byłoby jak tych treningów i sparingów przeprowadzić. Dziękuję więc wszystkim, a szczególnie tym, dla których to był już piąty turniej finałowy mistrzostw Polski, a to jest połowa drużyny. Pierwszy raz pojechali na finał jako 13-latkowie i w Białymstoku dostaliśmy baty na U14. Płakali jak bobry w szatni, ale rok później byliśmy już brązowymi medalistami i zbieraliśmy doświadczenie, z którym teraz się... rozstajemy. To był już chyba ich ostatni turniej. Coraz trudniej zebrać zespół, bo nasi chłopcy, pochodzący z Mikołowa, czyli Oskar Machulec i Jakub Nowak są już w Ruchu Chorzów, gdzie mają kontrakty i w tym roku trener koordynator powiedział nam, że muszą wybrać, albo futsal, albo piłka nożna w Ruchu. Inni są w GKS Tychy i też ciężko będzie zebrać drużynę na U18 więc być może znowu zaczniemy formować zespół i wystartujemy od U14. Choć być może do tych którzy zostaną dołączą chłopcy z okolicy i pociągniemy to dalej, tym bardziej, że niektórzy już wchodzą do naszej seniorskiej drużyny, grającej w II lidze, więc nadal będę grać i to może być podstawa budowania zespołu na mistrzostwa U18.

Prawdziwym multimedalistą MMP jest jednak prowadzący bielski zespół Andrea Bucciol. W seniorskiej piłce wywalczył historyczny brązowy medal z Rekordem, z którym sięgnął także po Puchar Polski, a po pracy z reprezentacją Polski jako koordynator w bielskim klubie zbiera garściami trofea z bielską młodzieżą.

- Od siedmiu lat jeżdżę na Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, albo na U14, albo na U16 i zawsze wracałem z medalem – wyjaśnia Andrea Bucciol. - Chyba trzy były brązowe, a pozostałe są złote. Dwa tygodnie temu cieszyłem się z mistrzostwa U14 w Ustce, a ten jest chyba szósty w mojej kolekcji. Ale to jest efekt organizacji w całym Rekordzie, gdzie praca z grupami od 10 do 16 roku życia jest bardzo dobrze poukładana. W dodatku ostatnio w bielskim klubie kładziony jest nacisk na szkolenie trenerów. Dyplomy mają Andrzej Szłapa, Piotr Szymura i ja, a zawodnicy pierwszej drużyny chodzą na kursy. Paweł Budniak zaczął rok temu UEFA B. Teraz szkolą się następni i idziemy w tym kierunku, żeby każda grupa miała swojego specjalistę futsalowego, bo teraz współpracujemy też z trenerami piłki nożnej. Ta grupa to w dużej mierze zespół Bartka Woźniaka, który wygrał z nią mistrzostwo Śląska na trawie. A ja chodzę na każdy trening i obserwuję, podpowiadam, ale też słucham i współpracujemy, bo opanować 250 zawodników, a tylu mamy w sumie w Szkole Mistrzostwa Sportowego to na pewno nie jest zadanie dla jednego człowieka. Póki co dajemy sobie jednak radę, a efekty widać na mistrzostwach Polski. W tym sezonie jako klub wywalczyliśmy już złoto w U20, U14 i 16, a przed nami bielski turniej U18 i jeżeli trenerowi Andrzejowi Szłapie uda się zdobyć czwarty tytuł w MMP to Rekord ustanowi rekord, którego pobić już nie będzie się dało...

Prezes Rekordu Janusz Szymura na dekorację medalistów, którym puchary wręczał członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula, patrzył w Mikołowie z głęboką zadumą.

- Uczucie ogromnej radości i satysfakcji, faktycznie przeplata się z zadumą, bo już myślę o tym, czy za dwa tygodnie w naszej hali uda się ustrzelić czwarte złoto – podkreśla Janusz Szymura. - A później piąty, bo seniorzy bronią mistrzowskiego tytułu. Ale to na razie zostawmy, a skoncentrujmy się na gratulacjach dla zawodników i sztabu trenerskiego. Gratulacje należą się też organizatorom, bo w Mikołowie odbyła się naprawdę impreza godna tej rangi zawodów, a gospodarze też sięgnęli po medal, a nasz półfinał, wygrany przez Rekord 3:2 był naprawdę wyrównanym spotkaniem. Nie było więc łatwo sięgnąć po to złoto o czym warto pamiętać, patrząc na wynik finału, który trochę zamazuje obraz. Indywidualnie też możemy się chwalić. Miano MVP turnieju dla Daniela Iwanka jak najbardziej zasłużone. A dodam, że na dniach rozstrzygnie się czy trafi do Górnika Zabrze czy Ruchu Chorzów, bo przypomnę, że w piłce nożnej jest on reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej. Kacper Burzej, czyli najlepszy bramkarz turnieju też w pełni zasłużył na to wyróżnienie. Do półfinału mocnym punktem zespołu był Piotrek Wyroba, który wyróżniał się piłkarsko, ale te dwie żółte kartki, które wyeliminowały go z gry w finale, powinny być dla niego sygnałem, że sportowe zachowanie w trakcie gry jest też bardzo ważne. Musi przemyśleć, że ta sportowa agresja musi być kontrolowana. Uważam, że warto podkreślić też, że jako drużyna dobrze się zaprezentowaliśmy. Fajnie grali nasi pivoci Dawid Olszowski i Bartosz Guzdek, a istotne jest także to, że trenerzy starali się dać pograć wszystkim i każdy ma swój udział w mistrzostwie Polski.

Zdjęcia z meczów finałowych można oglądać TUTAJ.

Mecz o 3 miejsce
KS Kamionka Mikołów – TAF Toruń 6:0 (3:0)
1:0 – Nowak 1:51-karny; 2:0 – Machulec 2:57; 3:0 – Nowak 11:26; 4:0 – Nowak 16:50; 5:0 – Małysa 18:04; 6:0 – Machulec 20:56.
KAMIONKA: Łukasz Szczepek (Mateusz Kaczmarczyk); Oskar Machulec, Filip Wiesiołek, Paweł Szary, Jakub Nowak – Piotr Załuski, Jakub Małysa, Oskar Wolny, Bartosz Brun. Błażej Prochownik, Tobiasz Nawrocki, Dawid Woźniak, Szymon Słupik. Trener Leszek Latacz.

Finał
Rekord Bielsko-Biała – BSF ABJ Bochnia 5:1 (4:0)
1:0 – Iwanek 6:14, 2:0 – Guzdek 7:11; 3:0 – Pietyra 8:35; 4:0 – Groń 9:15; 5:0 – Iwanek 15:16; 5:1 – Matras 19:22.
REKORD: Kacper Burzej (Szymon Kurowski); Alan Nowak, Michał Groń, Dawid Olszowski, Daniel Iwanek – Mateusz Antczak, Patryk Pietyra, Bartosz Guzdek, Mateusz Flaka. Bartosz Kowalczyk, Michał Rycka. Konrad Liszka. Piotr Wyroba. Trenerzy Andrea Bucciol i Bartosz Woźniak.

Droga do złota:
ćwierćfinał: Rekord – Junior Hurtap Łęczyca 2:1, półfinał: Rekord – Kamionka 3:2, finał: Rekord - BSF ABJ Bochnia 5:1.

Drogo do brązu:
ćwierćfinał: Kamionka – Gwiazda Ruda Śląska 5:0, półfinał: Kamionka – Rekord 2:3, o 3 miejsce: Kamionka – TAF Toruń 6:0.