Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Drużyna Bytomskiego Sportu zremisowała z Sołą Oświęcim

15/07/2017 13:59

Po czwartkowej decyzji zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który dopuścił drużynę Bytomskiego Sportu do IV-ligowych rozgrywek, podopieczni Jacka Trzeciaka już pod nowym szyldem (choć jeszcze w „starych” barwach z logiem Polonii Bytom na koszulkach) rozegrali dzisiaj sparing.


O godzinie 11.00 na boisku Rozbraku bytomianie, w obecności sporej grupy kibiców, zmierzyli z III-ligowcem z Małopolski Sołą Oświęcim, remisując z wyżej notowanym rywalem 1:1.

W pierwszej połowie, gdy w drużynie Bytomskiego Sportu występowała większa liczba doświadczonych zawodników, gospodarze mieli przewagę. Już w 6 minucie Wojtkowiak, po błędzie stopera gości, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem oświęcimian, ale strzelając zza narożnika pola bramkowego próbował umieścić piłkę w krótkim rogu i spudłował, trafiając w boczną siatkę. W 30 minucie gry niewiele brakowało żeby po wrzutce z rzutu wolnego w podbramkowym tłoku rywale skierowali piłkę do swojej bramki, ale ostatecznie futbolówka odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny. W 41 minucie znowu Wojtkowiak stanął oko w oko z bramkarzem i strzelając z 10 metra uderzył za lekko i wprost w golkipera. Do parady zmusił go natomiast w 42 minucie Stich, strzelając z 16 metra, a chwilę później nadeszła najważniejsza akcja pierwszej połowy, która razem z przerwami na omówienie taktyki trwała w sumie 52 minuty. Dośrodkowaną z rzutu rożnego przez Chrabąszcza piłkę bramkarz Soły wypiąstkował za lekko wprost pod nogi Wojtkowiaka. Ten nie zdecydował się na natychmiastowym strzał tylko przyjął piłkę w narożniku pola karnego i dograł w pole bramkowe gdzie Lachowski trafieniem do pustej bramki ustalił wynik pierwszej połowy.

Po przerwie, gdy Polonia grała już w większości zawodnikami „drugiego planu” przewaga oświęcimian była wyraźna. W 47 minucie Suchański w jednej akcji dwukrotnie popisywał się znakomitymi interwencjami broniąc bytomian od straty gola. Nic nie był jednak w stanie zrobić w 60 minucie, gdy po rzucie rożnym Jamróz z bliska skierował piłkę do siatki. Obronił natomiast jeszcze w 85 minucie w sytuacji sam na sam. Jego vis a vis najwięcej napracował się w 64 minucie, gdy Kowalczyk strzałem... z połowy boiska starał się zaskoczyć wysuniętego daleko na przedpole golkipera Soły, ale ten zdołał wrócić i wybić piłkę na rzut rożny. Natomiast w ostatniej akcji meczu po zagraniu Czypionki Kucharczyk znalazł się w znakomitej sytuacji strzeleckiej, ale uderzając z 12 metra posłał piłkę obok długiego słupka i nie zapewnił swojej drużynie zwycięstwa.

- W pierwszej połowie sporo było pozytywów, ale też parę mankamentów – podsumował Jacek Trzeciak. - Po przerwie chodziło o to, żebym zobaczył w akcji wszystkich kandydatów do gry w naszym zespole. Obok Lachowskiego, Szyndrowskiego i Chrabąszcza, którzy zostali ze „starej Polonii”, Mroza, który wrócił do treningów oraz Markowskiego, z którym prowadzimy rozmowy na temat gry w naszej drużynie, pozostali zawodnicy to młodzież, która chce i ma się od kogo uczyć. Pracujemy z nią i czeka nas teraz mocny tydzień ze sporymi obciążeniami, a zakończymy go wyprawą do Niemiec. W okolicach Berlina mamy bowiem w planie dwa mecze, w sobotę i w niedzielę z niemieckimi IV-ligowcami.

Więcej zdjęć można oglądać w galerii.

Bytomski Sport – Soła Oświęcim 1:1 (1:0)
1:0 – Lachowski, 43 min
1:1 – Czapla, 60 min
Sędziował Zenon Chudy (Bytom).
BYTOMSKI SPORT: Harkawy – Skrzyński, Szyndrowski, Markowski, Czyopinka – Chrabąszcz, Ignacek, Mróz, Lachowski, Stich – Wojtkowiak (43. Kowalczyk) oraz w drugiej połowie: Suchański – Hass, Kołodziej, Wawrzyn, Gawron – Kucharczyk, Bąk, Stachoń, Chrabąszcz (71. Czypionka), Ślusarczyk – Kowalczyk (85. Wojtkowiak). Trener Jacek TRZECIAK.