W pierwszej połowie to drużyna z Bielska-Białej prowadziła grę, a Ferfecki w 12 minucie oraz Karcz w 20 minucie groźnymi uderzeniami zmusili bramkarza gospodarzy do interwencji, ale wynik nie uległ zmianie. Po przerwie odważniej zaatakowali brzeżanie i w 59 minucie zdobyli bramkę. Po płaskim dośrodkowaniu z rzutu rożnego, wykonanego przez Nowackiego, kozłująca piłka dotarła w polu bramkowym do Sikorskiego, który pokonał Ziarkę. Po stracie gola goście ruszyli do ataku i po kilku próbach w 80 minucie strzelili gola. Czaicki prostopadłym podaniem uruchomił Karcza, który wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bramkarza do siatki.

Wynik remisowy nie zadowalał żadnej z drużyn, dlatego w ostatnich minutach spotkania, kibice oglądali ofensywną grę, której najważniejszy moment nadszedł w 3 minucie doliczonego czasu. Wtedy to po strzale Bronisławskiego, uderzającego z 15 metra, do odbitej przez Ziarkę piłki najszybciej doskoczył, wprowadzony chwilę wcześniej Kulczycki i uderzeniem z 6 metra ustalił rezultat.

- Bardzo żal straconego w ten sposób punktu – stwierdził Dariusz Mrózek. - Z pierwszej połowy byłem bardzo zadowolony, bo graliśmy bardzo dobrze i dominowaliśmy przy piłce. Po przerwie jednak gra się nam posypała.

BTS Stal Brzeg – BKS Stal Bielsko-Biała 2:1 (0:0)
1:0 – Sikorski, 59 min
1:1 – Karcz, 81 min
2:1 – Kulczycki, 90+3 min
Sędziował Mateusz Maj (Wrocław). Widzów 600.
BTS STAL: Stitou – Żmuda, Sikorski, Pożarycki, Jurek – Gajda (73. Kolanko), Nowacki, Zalewski, Bronisławski, Szymkowiak (69. Maj) – Lipiński (90. Kulczycki). Trener Krystian PIKAUS.
BKS STAL: Ziarko – Zakrzewski, Pieczur, Kareta, Radomski – Caputa (73. Czekański), Czaicki, Sobala, Ferfecki (78. Klama) – Karcz, Jarnot (46. Dzionsko). Trener Dariusz MRÓZEK.
Żółta kartka Dzionsko.