Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Wielkie zaskoczenie w Tychach! Mecz GKS II bez gradu goli

22/10/2017 14:24

Zespół GKS II Tychy przyzwyczaił kibiców do tego, że w meczach z jego udziałem pada bardzo dużo goli. Średnia prawie 7 bramek na spotkanie została jednak zaniżona, ponieważ w ramach 11 kolejki rozgrywek HAIZ IV liga - II grupa podopieczni Tomasza Wolaka na własnym terenie zremisowali bezbramkowo z drugą drużyną Podbeskidzia Bielsko-Biała.


Deszczowa aura sprawiła, że na grząskim boisku w Tychach oglądaliśmy dużo walki. Obie drużyny prezentowały dobry poziom umiejętności technicznych, a mecz był bardzo wyrównany, choć w ekipie gospodarzy od pierwszej minuty zagrało wielu zawodników z pierwszej drużyny. Pierwszą dobrą okazję miało jednak Podbeskidzie, gdy w 6 minucie, po niedokładnym podaniu bramkarza, w sytuacji sam na sam znalazł się Matuszczyk. Obrońcy w ostatniej chwili zdołali wybić mu piłkę spod nóg.

Na swoją szansę GKS musiał czekać do 13 minuty. Wówczas z ostrego kąta w bramkarza bielszczan Rafała Leszczyńskiego (mającego na koncie występ w reprezentacji Polski) uderzył Rogalski, a dobitka Jakuba Piątka wyszła na rzut rożny. Jego zwieńczeniem była główka Bogusławskiego, który trafił piłką w słupek. Z czasem tyszanie zaczęli nieznacznie przeważać na boisku, a w 19 minucie wynik mógł otworzyć Kacper Piątek, który nieczysto uderzył piłkę precyzyjnie dograną przez Szumilasa. Goście odpowiedzieli minutę później, kiedy po dośrodkowaniu Matuszczyka, zamykający akcję Smolarz trafił w boczną siatkę.

GKS mógł rozpocząć drugą połowę z przytupem, kiedy po płaskiej wrzutce Grzybka wprost w Leszczyńskiego uderzył Jakub Piątek. Chwilę później groźny strzał celny oddał Szumilas. Przez kolejne minuty nic się jednak nie działo, a mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. W 68 minucie dobrą szansę miało Podbeskidzie, ale w sytuacji sam na sam Szymański podawał do kolegi, co w ostatniej chwili rozszyfrował tyski obrońca.

Im bliżej było końca, tym bardziej GKS spychał rywali do obrony. Mimo to nie potrafił realnie zagrozić bramce Leszczyńskiego i stosunkowo rzadko strzelał na jego bramkę. Za to skupione na defensywie Podbeskidzie mogło rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, gdy w 87 minucie głową po rzucie rożnym uderzał Zgarda. Na jego nieszczęście interwencją meczu popisał się wówczas Kubik i kibice żadnego gola już w tym spotkaniu nie zobaczyli.

- Myślę, że mecz był bardzo otwarty, obie drużyny chciały wygrać. Teren był bardzo trudny, dlatego szanujemy punkt, aczkolwiek wyszliśmy z założeniem, że będziemy grali wysoko. To przynosiło nam fajny efekt, ale myślę, że remis jest sprawiedliwy - mówił po meczu trener Podbeskidzia Piotr Bogusz.

GKS II Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0
Sędziował Leszek Niemczyk (Ustroń).
GKS II: Kubik - Grzybek, Bogusławski, Gancarczyk, Matusz (46. Kowalski) - Szumilas (62. Duda), J. Piątek, K. Piątek (62. Kaczmarczyk), Fidziukiewicz (46. Fortuna), Wróblewski - Rogalski (82. Bojarski). Trener Tomasz WOLAK
PODBESKIDZIE II: Leszczyński - Pindera, Sobczak, Gibas, Jaworski - Szymański, Zgarda, Smolarz, Kostorz, Matuszczyk (85. Matuszczyk) - Kręcichwost (75. Królak). Trener Piotr BOGUSZ.
Żółta kartka Gancarczyk.

Piotr Tubacki