Śląski ZPN

Było i pozostanie w naszej pamięci – Stefan Ekiert

24/12/2020 10:22

Prezesujący od 1982 roku Podokręgowi Racibórz Stefan Ekiert kończący się rok podsumowuje w poczuciu zadowolenia z tego co w tych trudnych warunkach udało się zrobić.


- Początek roku był radosny, bo 18 stycznia w Studziennej w gronie działaczy Podokręgu Racibórz oraz wspierających nas samorządowców i zaproszonych gości świętowaliśmy jubileusz 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej – mówi Stefan Ekiert. - Cieszyliśmy się, że razem z nami jest także najbardziej znany i utytułowany wychowanek Ziemi Raciborskiej Hubert Kostka. Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula nie tylko uhonorował najbardziej zasłużonych, ale jak zwykle wprowadził do rozmów z działaczami rodzinną atmosferę i nic dziwnego, że wszyscy chcą kontynuacji takich spotkań, w których mogą podzielić się swoimi uwagami, powiedzieć o problemach i poprosić o radę.

- Po tym radosnym początku przyszedł jednak trudny okres pandemii.

- Tak jak w całym kraju musieliśmy zawiesić rozgrywki i boiska stały puste. Musieliśmy też przełożyć wybory prezesa, prezydium i delegatów na Zjazd Śląskiego Związku Piłki Nożnej i dopiero 10 czerwca udało się nam spotkać. Na 38 głosujących wszyscy poparli moją kandydaturę i przyjąłem to jak jako wyraz zaufania koleżanek i kolegów, z którymi i dla których pracuję już 38 lat. Podkreślali to także na tych już mniej oficjalnych spotkaniach, na przykład takich, jak te w przedświątecznym tygodniu, kiedy to odwiedziłem ich w klubach. Byłem także u Huberta Kostki i wszystkim składałem życzenia zdrowia i radości z piłki nożnej w 2021 roku.

- Czy rozgrywki rundy jesiennej w Podokręgu Racibórz zostały zakończone?

- Tak. Po wiosennym odwołaniu rozgrywek widać było, że wszyscy bardzo poważnie podeszli do wymogów związanych z epidemią, ale jednocześnie chcieli grać i zamknęliśmy rundę jesienną. Mam nadzieję, że wiosną już wrócimy do normalnych rozgrywek, bo mamy w planie nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje młodzieżowe, na czele z naszym tradycyjnym Memoriałem Oszka. Udało się nam go rozegrać w 2020 roku. Udało mi się także skorzystać ze wsparcia Polskiego Związku Piłki Nożnej i razem z Janem Gomolą – reprezentacyjnym bramkarzem sprzed 50 lat – spędziliśmy dwa tygodnie na turnusie rehabilitacyjnym w Ciechocinku.

- Z jakimi nadziejami wchodzi pan w Nowy Rok?

- Wierzę, że rozgrywki klasy okręgowej, w naszej grupie Raciborsko-Rybnickiej, ale także we wszystkich pozostałych grupach, uda się nam doprowadzić do końca. Mam też nadzieję, że wiosna w klasach od C do A i w rozgrywkach młodzieżowych przebiegać będą bez problemów. Liczę, że trwający u nas kurs trenerski UEFA C oraz planowany na marzec UEFA B uda się doprowadzić do końca, a sędziowie też przeprowadzą kursy i szkolenia. To jest nasz największy problem, bo młodzież, która mogłaby rozpocząć sędziowanie w poszukiwaniu pracy wyjeżdża zagranicę. Austria, Holandia, a ostatnio także Czechy przyciągają naszą młodzież, która wyjeżdża na dni robocze i wraca na weekendy. Do grania w soboty i niedzielę mamy więc chętnych, ale na wyszkolenie arbitrów brakuje czasu. To jest nasze wyzwanie na 2021 roku i będziemy myśleć jak sobie z tym problemem poradzić i sprawić, żebyśmy się mogli nadal rozwijać, a piłka nożna sprawiała wszystkim radość. Tego oraz zdrowia sobie i wszystkim zawodnikom, działaczom i sędziom Podokręgu Racibórz i całego Śląskiego Związku Piłki Nożnej życzę na Nowy Rok.