Śląski ZPN

Nawet „Ecik” bił brawo w 31. kolejce I Ligi Śląskiej – InterHall

5/05/2025 13:25

Fani katowickiej Sparty jeszcze nie zdążyli zająć swych miejsc na obiekcie Rapidu, a spotkanie ich ulubieńców tabeli już zostało rozstrzygnięte! To była klasyczna „masakra piłą mechaniczną” - po ośmiu minutach gry lider prowadził z outsiderem 3:0. Potem nieco zwolnił tempo, ale i tak wygrał wysoko. I – dzięki pauzie „rezerwistów” Rakowa – powiększył przewagę w tabeli do sześciu „oczek”.

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest InterHall.


To było już ósme z rzędu zwycięstwo katowiczan. Trener Tomasz Wróbel od momentu objęcia sterów „Spartan” zamienia w złoto wszystko, czego dotknie. W niedzielę – w porównaniu ze środowymi derbami z Rozwojem – wymienił 3/4 składu wyjściowej jedenastki, ale.... gra zupełnie na tym nie ucierpiała. - Mecz skończył się dla nas po ośmiu minutach, gdy katowiczanie prowadzili już 3:0, a przed przerwą dołożyli jeszcze dwa trafienia. Pierwsza połowa więc „do zapomnienia”, tragiczna w naszym wykonaniu. Natomiast jeśli chodzi o naszą defensywę z drugiej połowy, możemy być dumni, gdyż uważam, że prowadziliśmy równorzędną rywalizację z naszpikowanym gwiazdami, jak na ten poziom rozgrywkowy, przeciwnikiem – trudno o lepszą analizę wydarzeń niż ta w wykonaniu trenera gości, Szymona Niemczyka, dokonana w rozmowie z klubowymi mediami Rekordu. 

Fot. Sparta Katowice

Szczęśliwa pożyczka

„Po sąsiedzku”, a więc też w Katowicach, polegli również „rezerwiści” Piasta Gliwice. - Fajnie, że wygraliśmy z wymagającym rywalem i odkuliśmy się po przegranych w środę derbach Katowic. Jestem zadowolony z pierwszej połowy. Kontrolowaliśmy mecz, prowadziliśmy grę, udokumentowaliśmy to golem – opowiadał po końcowym gwizdku w mediach społecznościowych Rozwoju Mateusz Jastrzembski, autor jedynego gola. I przywoływał ciekawą anegdotkę. - Zapomniałem z domu ochraniaczy. Pożyczyłem więc od „Barrego” (Olaf Baranowicz – dop. aut.) i... przyniosły szczęście – radował się pomocnik Rozwoju. 

Fot. KS Rozwój Katowice

Powiatowa „rajza”

Dużą dawkę dobrej piłki na szczeblu I Ligi Śląskiej Inter-Hall mogli w niedzielę zobaczyć kibice w powiecie tarnogórskim. W Ptakowicach w południe Dramie Zbrosławice bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę mająca już tylko cień nadziei na utrzymanie Unia Dąbrowa Górnicza. Trzy punkty podopiecznym Dariusza Dwojaka zapewnił dopiero w końcówce rezerwowy Piotr Spende, ledwie dwie minuty wcześniej wprowadzony na murawę! Mało tego; asystę zaliczył inny zmiennik, Jakub Cwajna. Jak więc widać, długa ławka – a na tę w Zbrosławicach narzekać nie mogą – zawsze okazuje się potężnym atutem.

Po południu w stolicy powiatu nastroje były już dużo gorsze. Gwarek co prawda objął prowadzenie tuż po przerwie, ale błyskawicznie je stracił, gdy Paweł Mandrysz „wrzucił piłkę za kołnierz” bramkarza Tomasza Nowaka. Kwadrans później zaś zwycięstwo, już czwarte z rzędu na boiskach I Ligi Śląskiej – InterHall, dał rybniczanom Jakub Kuczera, skutecznie egzekwując rzut karny. Świetna seria teamu Piotra Mandrysza dziś pozwala rybniczanom patrzeć... nawet w kierunku ligowego podium, bo przecież mają jeszcze w zanadrzu dwa spotkania zaległe.

Na zakończenie „rajzy” po boiskach tarnogórskich warto było zajrzeć do Radzionkowa. Przyjechała tu Spójnia Landek, która jeszcze do czwartku pochwalić się mogła serią siedmiu spotkań bez porażki. Przerwała ją jednak trzy dni wcześniej Drama, a w niedzielę ze złudzeń odarł gości Ruch. - Drama zdominowała nas piłkarsko, ale razem tego nie czujemy. Po prostu popełniliśmy trzy błędy za dużo, stąd wynik. Ale generalnie zagraliśmy dobre spotkanie. O porażce zdecydowały błędy indywidualne, które tak doświadczona drużyna jak Ruch Radzionków bezwzględnie wykorzystuje – mówił po końcowym gwizdku trener gości, Piotr Pindel. 

Wielka duma „Miłego”

„Brawo! Gol w moim stylu!” - w 66. minucie gry zacierał ręce obecny na meczu Marian Janoszka. Król radzionkowskich „główek” oklaskiwał trafienie Miłosza Ćwielonga, który właśnie głową – po rzucie rożnym – wpakował piłkę do siatki Spójni. - Zazwyczaj wrzucam piłki z rogu. Ale od czasu zwycięskiego gola ze Spartą w ostatniej minucie, czasem staram się również wchodzić na „główkę” na rzuty rożne. I jak widać, szuka mnie ta piłka w polu karnym – radował się lewy obrońca Ruchu. I nawiązywał do słów Janoszki. - W serwisie Youtube oglądałem jego bramki. Jeśli taki zawodnik mówi,że „zrobiłem to w jego stylu”, mogę być megadumny z siebie! - podkreślał „Miły”. 

Kroplówka dla Ornontowic

Kropkę nad „i” w meczu Ruch – Spójnia postawił Patryk Jarka, strzelając trzeciego gola. Tym samym miał on dużo lepszy nastrój po końcowym gwizdku, niż jego wujek. Dawid Jarka nie bardzo mógł zrozumieć, jak cztery dni po laniu sprawionym zespołowi Decor Bełk (8:2), jego podopieczni nie zdobyli choćby punkcika w Ornontowicach! - Martwi mnie ti, że potrafimy strzelić osiem goli dobrze poukładanemu rywalowi, a nie potrafimy choćby raz trafić do siatki niżej notowanego rywala – dziwił się były znakomity snajper ekstraklasowy. - Zagraliśmy słaby mecz. To kubeł zimnej wody i nauczka, że tu się nikt nie położy i nie odda punktów za darmo. A uczulałem na to moich zawodników! Tak naprawdę tym wynikiem podłączamy kroplówkę Gwarkowi – dowodził szkoleniowiec Przemszy Siewierz.

Tekst: Dariusz Leśnikowski

 

31. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall

SPARTA KATOWICE – REKORD II BIELSKO-BIAŁA 5:0 (5:0)

Bramki: Goncerz (3.), Zambrano (4.), M. Mazurek (8.), Gajda (33.), Lipniak (37.)

ROZWÓJ KATOWICE – PIAST II GLIWICE 1:0 (1:0)

Bramka – Jastrzembski (45.)

RUCH RADZIONKÓW – SPÓJNIA LANDEK 3:1 (1:1)

Bramki: Sadlak (12.), Ćwielong (66.), Jarka (85.) - Fabian (41.)

DRAMA ZBROSŁAWICE – UNIA DĄBROWA GÓRNICZA 2:1 (1:1)\

Bramki: Hermasz (13.), Spende (84.) - Hat (31.)

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ROW 1964 RYBNIK 1:2 (0:0)

Bramki: Furczyk (47.) - Mandrysz (50.), Kuczera (67. karny)

LKS DECOR BEŁK – VICTORIA CZĘSTOCHOWA 3:2 (1:0)

Bramki: Krakowczyk (44.), ??? (54. samob.), Musiolik (70.) - Krawczyk (47.), Błaszkiewicz (78.)

POLONIA ŁAZISKA GÓRNE – KUŹNIA USTROŃ 1:1 (1:0)

Bramki: Drzyzga (38.) - Addo (60.)

GWAREK ORNONTOWICE – PRZEMSZA SIEWIERZ 1:0 (0:0)

Bramka – Rudzki (68.)

PODBESKIDZIE II BIELSKO-BIAŁA – ODRA WODZISŁAW 1:1 (0:0)

Bramki: Martosz (80.) - Miensopust (55.)

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA pauzował

 

Wyniki i tabela I Ligi Śląskiej InterHall TUTAJ

 

SKARBIEC KIBICA I LIGI ŚLĄSKIEJ INTERHALL DO PODBRANIA >>>TUTAJ<<<

 

 

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.